Co ma piernik do śledzia? Charakter obydwu wyostrzy odpowiednio przyprawa korzenna! Oto przepis na wyśmienite śledzie korzenne, w sam raz na piątek!
Organizujemy 6 filetów śledziowych, jeśli z zalewy mocno osolonej - moczymy do dwóch godzin, by sól nieco wyciagnąć.
Kroimy na dogodne konsumpcyjnie kawałki.
Siekamy 3 średnie cebule w półkrążki i podsmażamy "pod ząbek".
Tutaj spieszymy wyjaśnić, co oznacza to określenie, bo już wcześniej budziło zaciekawienie niektórych z Was.
Otóż "pod ząbek" oznacza tyle, że biorąc dany kąsek na tenże ząbek, musimy wyraźnie jeszcze poczuć jego jędrność. Musi stawić delikatny opór, miast rozmaślić się natychmiast.
W przypadku cebuli akurat, mówi się też o tzw. zeszkleniu.
Pod koniec podsmażania dodajemy:
- łyżeczkę przyprawy korzennej (takiej do piernika lub grzanego wina)
- łyżeczkę cukru lub miodu
- 7 goździków
- łyżeczkę octu
- solimy
- pieprzymy.
W międzyczasie zalewamy wrzątkiem 50g rodzynek. Gdy już zmiękną, odcedzamy i dodajemy do omasty śledziowej.
Na koniec niespodzianka: wlewamy około 200ml keczupu. Najlepszy będzie "Słodka Ania", łagodny Pudliszek albo Włocławek. Mieszamy wszystko i studzimy.
Po wystudzeniu przekładamy śledzie omastą i odstawiamy, najlepiej na kilka godzin, by smaki "przegryzły się".
I gotowe! Bukiet słodko-kwaśno-korzenny, w połączeniu z wyrazistym słonym śledziem pobudza nas miło na starcie weekendu...
Dziewczyny, rewelacyjne śledziki!!!
OdpowiedzUsuńNa następny wyjazd Zimnego Trawersu będziemy musieli złożyć u Was zamówienie na słoiczek tych specjałów:)
Bardzo dziękuję, idealnie trafiłyście w moje upodobania.
W imieniu Maćka i swoim dziękuję Wam za nadanie wyjątkowego smaku naszemu pokazowi!
Marcin, cała przyjemność po naszej stronie! My zawsze chętnie kooperujemy z Zimnym Trawersem :-) Smacznego śledzika i do następnego!
OdpowiedzUsuń